wtorek, 16 lutego 2016

Jakie to szczęście, że bezludne wyspy są tak blisko! - Część 3, Dalkey Island

Dalkey Island jest naprawdę blisko. Mam szczęście widzieć ją z okna, przynajmniej wtedy, jak się dobrze wychylę :) Trochę na skutek tego, a trochę przez to, że Dalkey jest takie śliczne, charakterystyczny kształt wyspy już pojawił się na blogu. Dzisiaj jednak chcę Wam pokazać to doświadczenie z innej strony, a mianowicie od środka.



Na wyspie znajdują się trzy budowle - wieża Martello, ruiny fortu i kościoła. Z tego wszystkiego najbardziej interesujący jest kościół, poświęcony lokalnej świętej - Begnet, która go ufundowała. Jego początki sięgają X wieku.





Wyspa jest nieduża, godzina wystarczy, żeby się dobrze po niej rozejrzeć.



To, że Dalkey Island  jest bezludna, nie znaczy wcale, że jest niezamieszkana. Oprócz ptaków żyje na niej także kolonia królików, które jednak są niezwykle strachliwe, więc bardzo trudno jakiegoś napotkać. Trzeba uważać, bo są tam też rogate kozy, które zamiast uciekać przed ludźmi, byłyby skłonne raczej atakować - tym lepiej trzymać się od nich z dala, że w razie czego nie bardzo jest gdzie uciekać... No chyba, że do wody - prosto w objęcia fok :)



Obecność fok to jeden z najfajniejszych aspektów Dalkey Island - są tak ciekawe ludzi, że kiedy się je obserwuje, nie sposób się nie zastanawiać, kto tu jest dla kogo atrakcją :)



Wyspa umożliwia też nowe spojrzenie na ląd. Dalkey wygląda stamtąd bardzo ładnie.



Podsumowując:
Jak się tam dostać:
Najpierw do Dalkey, z Dublina najlepiej Dartem. Potem trzeba się kierować na Coliemore Harbour, a stamtąd na wyspę zawiezie Was Ken the Ferryman. Pamiętajcie tylko o tym, żeby zadzwonić wcześniej i się umówić, pytając przy okazji o pogodę, bo podczas sztormu lub silnych wiatrów będziecie musieli pozostać na lądzie.
Kiedy tam pojechać: 
Łódź pływa tylko w sezonie i dużo zależy od pogody. Najbezpieczniej planować wycieczkę od kwietnia do września, niewykluczone, że przy bardzo dobrej pogodzie będzie można popłynąć i w październiku. Bez względu na wszystko, trzeba wcześniej zadzwonić. 
Koszt przewozu łodzią to 7 Euro dla dorosłego i 5 Euro dla dziecka.
Miłego zwiedzania!


 Pisząc o wyspie, część informacji zaczerpnęłam z magazynu "Dublin off the Dart", nr 2. Magazyn możecie zdobyć w  punktach informacji turystycznej w Dublinie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz