czwartek, 26 marca 2015

Na koniec świata i jeszcze dalej! - wyspy Aran


O wyspach Aran wszyscy mi mówili, odkąd postawiłam stopę na irlandzkiej ziemi. Planowałam tam pojechać, bo uwielbiam wyspy. Jakoś jednak zawsze znajdowałam wymówkę, żeby zrobić coś innego. Tym razem było inaczej.

środa, 18 marca 2015

Jak zwiedzić Florencję nie ruszając się z domu


Kilka lat temu, z dość przyziemnych przyczyn finansowych, musiałam siedzieć w domu znacznie dłużej, niż bym tego sobie życzyła. Odkryłam wtedy niesamowite ilości pożytecznych książek i filmów, które teleportowały mnie w upragnione przeze mnie miejsca przy niewielkim lub żadnym koszcie.
To pierwszy wpis dedykowany tym, którzy, choćby nie wiem, jak chcieli, niestety nie mogą się ruszyć stamtąd, gdzie są. A także tym, którzy mogą, ale jeszcze im mało :)

poniedziałek, 16 marca 2015

Foto tygodnia - BUDZISZYN



Pomyślałam, żeby tak dla odpoczynku wrzucić coś z kraju, w którym dawno nie byłam, a do którego koniecznie chciałabym jeszcze pojechać. I tak znalazłam zdjęcia z Budziszyna.  Po niemiecku miasto nazywa się Bautzen i leży w Saksonii. Z Polski jest bardzo blisko. 

czwartek, 12 marca 2015

Jak odczarować sobie styczeń, mając tylko jeden dzień urlopu - cz. 3. - SULMONA


Do dziś nie potrafię wyjaśnić, dlaczego na swoją bazę wybrałam Sulmonę. Po prostu "jechałam" palcem po mapie wzdłuż linii kolejowej, aż właśnie tam mi się zatrzymał. Wiedziałam tylko, że chcę się zatrzymać w Abruzji, byłam świeżo po odkryciu rewelacyjnego profilu facebookowego Abruzzo Up N' Down, chciałam to wszystko zobaczyć. Poza tym, gdzieś w głowie kołatała mi się nazwa Pacentro. Z Sulmony było blisko.
I tak oto znalazłam skarb.

poniedziałek, 9 marca 2015

Foto tygodnia - Matera

Dziś widok Matery. Jest to miasto w południowych Włoszech, w regionie Bazylikata. Słynie z Sassi - drążonych w skale domostw, i nie tylko - są tam również kute w skale kościoły (w oszałamiającej liczbie  48). Niektóre są wydrążone po kilka pięter w dół i jest w nich bardzo miło i chłodno nawet w sierpniowe południe :)


Kto chce zobaczyć więcej Matery (czarno-białej), może obejrzeć sobie "Ewangelię według Mateusza" Pier Paolo Pasoliniego. Matera gra tam Ziemię Świętą - bez charakteryzacji. Reżyser przed nakręceniem filmu odwiedził Jerozolimę, uznał ją jednak za zbyt skomercjalizowaną... Film jest jednak długi i dość wymagający, więc dla tych, którzy nie mają czasu i cierpliwości, więcej o Materze tutaj.

czwartek, 5 marca 2015

Zamek miesiąca - Trani

Gdybym nie była tym, kim jestem, byłabym zamkowym maniakiem. 
Zwiedziłam w życiu ponad 100 zamków, toteż raz w miesiącu jakiś się tutaj pojawi.
Na początek niech będzie Trani (miasto w Apulii, regionie, który mieści się na obcasie włoskiego "buta").
Zamek pochodzi z trzynastego wieku i jest związany z postacią Fryderyka II. Jest pięknie położony nad Adriatykiem, a niedaleko stoi przepiękna romańska katedra.



wtorek, 3 marca 2015

Jak odczarować sobie styczeń, mając tylko jeden dzień urlopu - cz 2. - RZYM


O założeniach wyprawy pisałam już wcześniej, w poście pod takim samym tytułem, więc dzisiaj będzie tylko o Rzymie.
W Rzymie już kiedyś byłam, przejazdem. W sierpniu. Znienawidziłam go tak, że podróżując później na południe Włoch,  wybrałam trasę przez Ankonę. Zwiedzaliśmy wtedy głównie Watykan,w bazylice byliśmy o ósmej, o dziewiątej staliśmy już w kolejce do Kaplicy Sykstyńskiej. Nie doczekaliśmy się. Pojechaliśmy wtedy metrem na chybił - trafił, (do metra - linii A - schodziło się tak głęboko, że to już chyba było w przedpieklu) i chybiliśmy prosto do krypty Kapucynów, w której dekoracje były zrobione z ludzkich kości. Brrr...
Snułam się po Wiecznym Mieście z pewnym niedowierzaniem, że ktokolwiek tu z własnej woli przyjeżdża, chociaż wierzyłam, że w styczniu może tam być naprawdę pięknie.
Nie omyliłam się.

poniedziałek, 2 marca 2015

Foto tygodnia - podpatrzone w Rzymie

No, teraz to już chyba wszystko w życiu widziałam...


Stało to sobie w witrynie sklepu w Rzymie, nieopodal Panteonu. Jedyne pytanie, jakie mi się nasuwa, brzmi: "Co poeta miał na myśli?", czyli jaka idea stoi za tym produktem i do kogo jest on właściwie skierowany? Dla krwiożerczych femme fatale? A może wręcz przeciwnie, to dla mężczyzn, na porost?
Ja bym chyba wolała zostać głodna... Wychodzi więc na to, że to makaron dla studentów; głodny student przecież wszystko zje :)