poniedziałek, 16 marca 2015

Foto tygodnia - BUDZISZYN



Pomyślałam, żeby tak dla odpoczynku wrzucić coś z kraju, w którym dawno nie byłam, a do którego koniecznie chciałabym jeszcze pojechać. I tak znalazłam zdjęcia z Budziszyna.  Po niemiecku miasto nazywa się Bautzen i leży w Saksonii. Z Polski jest bardzo blisko. 




Mimo że zasadą "foto tygodnia" jest to, że zdjęcie jest jedno, tym razem zupełnie nie potrafię się ograniczyć. 
To było bez wątpienia jedno z najpiękniejszych miejsc na świecie, jakie do tej pory widziałam.





I oprócz tego, że było bajkowe samo w sobie - cisza, spokój, malutkie domki, wąskie uliczki pośród ogródków, rzeka Szprewa i przewieszone nad nią wielkie mosty - przytrafiła mi się sytuacja, jak z bajki. Otóż, w informacji miejskiej trafiłam na nie mówiącego po angielsku pracownika. Ja sama nie znam niemieckiego nic a nic, więc zapytał mnie, skąd jestem, i kiedy powiedziałam, że z Polski, przemówił do mnie dość zrozumiałym dla mnie językiem, który wtedy wzięłam za czeski, i wszystko mi wytłumaczył. Dwa lata później, czytając artykuł o językach, którym grozi wyginięcie, dowiedziałam się, że mówił po górnołużycku - językiem Serbołużyczan, zamieszkującej Budziszyn mniejszości. 
No cóż, najwyraźniej niewiedza o istnieniu języka nie wyklucza wcale rozumienia go :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz