piątek, 4 marca 2016

Costiera Amalfitana - co i jak?


Positano
Mówi się, że Wybrzeże Amalfitańskie to jedno z najpiękniejszych miejsc na świecie. Kiedy ogląda się zdjęcia z Costiery, łatwo się zgodzić z tą opinią. Ale żadne zdjęcia czy filmiki nie były w stanie przygotować mnie na to, co zobaczyłam naprawdę. Bo nagle się tam znalazłam - stałam sobie w tym pejzażu, i chociaż teoretycznie wiedziałam, jak to wygląda, okazało się, że bycie tam na żywo to jednak coś zupełnie innego. To JEST jedno z najpiękniejszych miejsc na świecie, więc teraz napiszę wam, jak się tam znaleźć, i to tak, żeby nie było za drogo.

Amalfi, katedra
GDZIE SPAĆ:
Costiera Amalfitana rozciąga się od Vietri sul Mare do Positano. I, mimo że często w przewodnikach jest napisane, że żeby się nią w pełni nacieszyć, trzeba koniecznie spać w Ravello/Positano/Amalfi (niepotrzebne skreślić), to potem się okazuje, że tam nawet poza sezonem jest drogo, a równie dobrze można bawić się w Vietri sul Mare, za połowę tych pieniędzy. Poza tym z Vietri można się dostać bezpośrednio do Pompei czy Neapolu, więc jego położenie na początku Costiery dodatkowo procentuje.  Ja spałam w B&B LA CHIAVE. Ceny noclegów, poza sezonem i przy odrobinie szczęścia, zaczynają się od 30 euro za dobę, chociaż przyznam, że to miejsce jest warte zdecydowanie więcej :) Pięknie urządzone, z lokalną ceramiką, z której słynie Vietri, śniadania pyszne, świeże i wcale nie małe. Lokalizacja przednia, naprzeciwko katedry: kiedy przyjechałam, nie chciało mi się wyciągać mapy, więc chodziłam sobie po prostu, i nagle się zorientowałam, że pod nim stoję :) A widok z tarasu - rewelacja.


Vietri sul Mare, widok na Raito
GDZIE JEŚĆ: W La Sosta w Vietri, koło przystanku na Via Costiera. Otwiera się dopiero około 8 wieczorem, jak to już we Włoszech bywa, ale dzień i tak wolałam poświęcić zwiedzaniu. Pizza marinara wielkości koła od samochodu kosztowała 4 euro, talerz makaronu z sosem - 7 euro. Do tego trzeba doliczyć coperto, czyli opłatę za nakrycie - 1 euro. Wszystko mi smakowało, nawet pizzę zjadłam całą, chociaż była wszechpotężna i najadłabym się połową. Jeśli zamówicie rybę, możecie liczyć na to, że przed przygotowaniem przyniosą wam ją jeszcze surową, do akceptacji :)

Atrani
JAK DOJECHAĆ: Dla mnie najwygodniej było dolecieć Ryanairem z Dublina do Rzymu, bo jest dużo lotów i są w miarę tanie. Niemniej, jeśli jesteście z Katowic, możecie lecieć bezpośrednio do Neapolu. Lata tam Wizz Air.
POCIĄG z Rzymu do Salerno to koszt 15 euro (Regionale, z przesiadką w Neapolu, i trzeba koniecznie skasować bilet), 30 euro za Intercity (bezpośredni, na Reggio Calabria, jedzie 3 godziny z kawałkiem), oraz 50 euro za pociągi Freccia, bardzo szybkie, w których podobno nawet jest WiFi :) Ja wybrałam opcję ze środka. W pociągu, jeśli się da, najlepiej usiąść na wschód, są lepsze widoki. Połączeń szukamy tu. 

Ravello, widok z willi Rufolo
JAK SIĘ TAM PRZEMIESZCZAĆ: Istnieją dwie opcje: autobus SITA i łódź. Wszyscy, którzy byli tam w sezonie, polecali łódź i odradzali autobus. Łódź pływa jednak tylko od kwietnia do października, więc mi pozostał autobus. Jeździłam nim cały czas i nie narzekałam, ale może to dlatego, że ja po prostu uwielbiam jeździć autobusem. Punktualność - względna, z tolerancją do 20 minut w te i wewte. Ceny biletów - różne. Istnieje, na przykład, legendarny bilet 3 dniowy, który miał kosztować 16 euro, ale nigdzie nie dało się go kupić. Korzystałam z biletów dziennych, za 8 euro. Trzeba je koniecznie z tyłu wypisać. Jeśli jedziecie na bilecie jednorazowym - uważajcie, bo są one podzielone na strefy czasowe, a godzina na kasowniku czasami się baaardzo rozmija z tą rzeczywistą na waszą niekorzyść.
Rozkłady jazdy autobusów SITA możecie znaleźć TU, (aktualne, w każdym  razie te autobusy, którymi jechałam, się do nich stosowały), ceny biletów na tejże stronie są jednak nieaktualne. 
Po wybrzeżu jeździ jednak nie tylko SITA, więc uważajcie, do czego wsiadacie, bo są też inne linie, które wymagają innych biletów. Pan w informacji turystycznej w Vietri wam wszystko wytłumaczy :)

Sentiero degli Dei, czyli Ścieżka Bogów, prowadząca z z Bomerano do Nocelle
KIEDY JECHAĆ? Jeśli macie dużą kwotę do rozdysponowania, lubicie upały i naprawdę kochacie ludzi, to możecie jechać i w sezonie, kiedy to podobno po głównym placu w Amalfi nie można się w ogóle poruszać, takie są na nim tłumy turystów. Ale jeśli wolicie mieć trochę swobody w wyborze B&B i luzu w autobusie, a przy tym zapłacić o wiele mniej, pozostaje wam listopad, początek grudnia, i dwa miesiące od połowy stycznia do połowy marca. Wtedy jest najtaniej, wadą tego rozwiązania jest nieustannie zmieniająca się pogoda, której nie sposób przewidzieć. Podczas mojej wycieczki było kilka takich chwil, kiedy naprawdę padało, raz była też wichura. Z ubrań, które wzięłam, w ruch poszło wszystko, od polarów i wełnianego swetra po czapkę. Ale, z drugiej strony, trzy razy wystąpiłam w krótkim rękawie, a ktoś się nawet kąpał w morzu...


Widok Ravello ze Scali
CO TAM ROBIĆ? Jest tam dużo atrakcji. Na przykład, można chodzić. Jest mnóstwo przepięknych tras górskich. Albo zwiedzać. Są katedry, zamki, muzea, wille. Będę to opisywać tutaj stopniowo, bo było tego naprawdę mnóstwo...

Górujący nad Maiori zamek Thoro-Plano

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz