niedziela, 31 maja 2015

Zamek miesiąca - Dunguaire Castle

Już prawie czerwiec, a zamku miesiąca ni widu, ni słychu, więc czas najwyższy nadrobić zaległości. Oto i on:

Szesnastowieczny Dunguaire Castle wnosi się w hrabstwie Galway, nieopodal miejscowości Kinvarra. Takie cuda to tylko w Irlandii :)

środa, 20 maja 2015

Jak zwiedzić Lecce nie rusząjąc się z domu


Lecce, miasto w Apulii, jest jednym z miejsc, które zupełnie mnie zachwyciły. Przyjechałam w porze sjesty, miasto było puste, szwendało się po nim kilkoro turystów, jakaś francuska rodzina z dziećmi, które na placu katedralnym walczyły na miecze świetlne. I choć z całego serca nie cierpiałam baroku, tam mi się pierwszy raz w życiu spodobał. 

czwartek, 7 maja 2015

PRZEPIS NA PIZĘ - część 3 - Diabeł tkwi w szczegółach


Poza wieloma oczywistymi zaletami, Piza ma jedną nieoczywistą. To miasto żyje. To widać na każdym kroku. Warto się więc czasem zagapić w bok, albo po prostu czemuś uważniej przyjrzeć - wtedy Piza puszcza oko :)

poniedziałek, 4 maja 2015

PRZEPIS NA PIZĘ - część 2 - Piza romańska


Kościół San Paolo Ripa d'Arno
Jestem maniakiem romańskiej architektury. Uwielbiam ją ponad wszystko i często swoje podróże planuję tak, żeby zobaczyć jakieś zabytki.  Piza była dla mnie rajem. Było tam tego tyle, że można było oszaleć ze szczęścia.  O rzeczach oczywistych pisałam już tutaj, teraz skupię się na zdjęciach - wyrażą więcej niż tysiąc słów :)

piątek, 1 maja 2015

PRZEPIS NA PIZĘ - część 1 - Piza klasycznie

Z tegorocznej wyprawy to właśnie Piza była objawieniem - spędziłam tam cały długi dzień, szwendając się tam i z powrotem, i raz po raz znajdując jakieś ciekawostki. Toteż nie będzie jednego wpisu o Pizie, tylko trzy. Bo jeden to byłoby za mało.
O Pizie chodziły plotki, że sama w sobie jest brzydka - nie potrafię sobie, niestety, przypomnieć, kto tę bzdurę napisał. Jeśli ktoś lubi miasta, które nie są skansenami dla turystów, będzie tam miał wielką przyjemność. Dawno nie trafiło mi się miasto tak bogate, tak pełne ciekawostek. 


Zacznę klasycznie, od tego miejsca, gdzie zaczynają (i niestety, zwykle też kończą) wszystkie wycieczki. Chodzi oczywiście o Piazza dei Miracoli, czyli plac cudów, na którym stoi przesławna krzywa wieża oraz katedra i baptysterium.