środa, 1 kwietnia 2015

Killiney Hill i kamieniołom w Dalkey


Bardzo lubię Dalkey, więc wylądowałam tam szereg razy z zupełnie różnych powodów. Jakoś nigdy nie nudzi mnie to miejsce i zawsze znajduję coś nowego. Będę o tym sukcesywnie pisać. Dzisiaj o spacerze po okolicznych wzgórzach i o podziwianiu widoków.
Było to kilka tygodni temu, cały spacer trwał dwie godziny. Wsiadałam i wysiadałam na stacji w Dalkey. Można też dojść z Killiney, ale ta droga jakoś do mnie nie przemawia - lubię popatrzeć na Dalkey Island, więc zawsze planuję trasę tak, by była po drodze.


Najlepszy widok na wyspę jest z Coliemore Harbour - z atrakcją w postaci wielkiej lornetki, do której nie trzeba wrzucać żadnych monet, żeby pokazywała widoki - można więc zobaczyć całą wyspę bardzo dokładnie, a przy dobrej pogodzie popatrzeć w okna ludziom mieszkającym na półwyspie Howth, albo zaobserwować, co się dzieje na płynącym właśnie statku :)
Tym razem pogoda nie była zachęcająca, a znad Howth nadciągał okropny mrok.


Oczywiście, padało, ale tym razem naprawdę byłam szczęściarą, bo zamiast deszczu był to maleńki, suchy śnieg, który odbijał się od ubrań i roztapiał się dopiero na ziemi. Dzięki temu cała wycieczka uszła mi na sucho.
W gruncie rzeczy nie było to wcale złe - dzięki wodzie w powietrzu tworzą się czasami takie małe tęcze, jak na tym zdjęciu:


Charakterystycznym punktem Killiney Hill, widocznym już z daleka,  jest osiemnastowieczny obelisk.


Jak to bywa w Irlandii, szybko zaczęło się wypogadzać.


Przeszłam wtedy do kamieniołomu, żeby zobaczyć widok z drugiej strony. Było co oglądać :)


Bardzo ładnie widać stamtąd Howth, a także całą zatokę, nad którą położony jest Dublin.


Cały spacer trwał 2 godziny, podejście nie było męczące.
Wsiadałam/wysiadałam w Dalkey (DART, czyli taki nasz podmiejski pociąg). Podróż z Dublina trwa około pół godziny. Na stacji można sobie wziąć darmową mapkę, jednak ona nie zawsze pokazuje to, co chcielibyśmy wiedzieć. W mieście jeszcze się zgadza, ale jeśli chodzi o wzgórze, jest dość bezużyteczna.
Ze stacji należy się kierować w stronę Coliemore Harbour, a potem iść wzdłuż morza. Wejście na wzgórze jest trochę trudne do znalezienia z drogi, więc podpowiadam, że są to schodki naprzeciwko posiadłości Strawberry Hill.  Dość dobra mapa wzgórza wisi w miejscu, w którym rozdzielają się ścieżki do kamieniołomu i na Killiney Hill. Jak już wejdziecie na Killiney Hill, nie rezygnujcie z zobaczenia widoku ze szczytu kamieniołomu, to już naprawdę blisko. Z kamieniołomu można zejść bezpośrednio do miasteczka.
Dalkey pojawi się na blogu jeszcze co najmniej dwa razy - jest tak śliczne, że to tylko kwestia czasu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz