|
Widok Cahors z Mont Saint-Cyr |
Leżące na zakolu rzeki Lot malownicze miasteczko ma do zaoferowania o wiele więcej, niż inne miejsca. Poniżej pięć powodów, dlaczego warto je odwiedzić :)
|
Katedra i jej wnętrze |
1. NIE PUSZCZĄ WAS Z TORBAMI :) Jest gdzie zostawić bagaże! Hurraaa!!! Po przygodach z plecakami w Limoges drżeliśmy, że to się powtórzy, jednak bardzo przyjemna pani z Informacji Turystycznej bez problemów udostępniła nam kamerlik na miotły.
|
Ponte Valentre |
2. PONTE VALENTRE - piękny most z XIV wieku, z trzema wieżami i sześcioma przęsłami. Niby coś starego, ale dla mnie coś nowego, bo nigdy czegoś takiego jeszcze nie widziałam.
|
Ponte Valentre widziany z Mont Saint-Cyr |
3. WINO! Nie opuszczajcie miasta bez kieliszka słynnego Rouge de Cahors. Albo całej butelki. Albo skrzynki ;)
|
Widok z góry :) |
4. MONT SAINT-CYR. Niecałe 300 metrów, a tyle radości! Żeby się tam dostać, wystarczy przejść przez most Cabessut, stamtąd prowadzi żółty szlak. Dla naprawdę leniwych, wystarczy skręcić w prawo za dużym domem, stamtąd ścieżka prowadzi bezpośrednio na górę. Mapa tu.
|
Nad rzeką |
|
Widok z mostu Cabessut |
5. KLIMAT! Niby typowy dla miasteczek południowej Francji, ale mimo wszystko tu jest jakoś inaczej, bardziej pastelowo :) No i oczywiście, jest tutaj od groma zabytków, katedra, mury miejskie i domy mieszkalne sięgające nawet XII wieku :)
|
Pastelowe uliczki Cahors |
|
Ładnie zachowane mury miejskie |
Miasto leży na linii kolejowej z Tuluzy na północ, więc łatwo się dostać transportem publicznym. Plan miasta tu.
A tu mapa okolicy. No to jak, kupujecie już bilety?
|
Jeszcze jeden widok z Mont Saint-Cyr |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz