Książka, z braku laku sfotografowana na plaży w Bray |
Niedawno wpadła mi w ręce książka Dariusza Czai "Gdzieś dalej, gdzieś indziej". O Apulii. Genialna. Podróże autora mieszają się w niej z relacjami innych - z filmami, z muzyką, z tekstami napisanymi wcześniej. Jest dużo wskazówek, co można by jeszcze w przyszłości obejrzeć / poczytać na temat. To wszystko przeplata się z opisami prawdziwego życia i obecnych w nim drobnostek - psa, z którym zaprzyjaźnił się autor, albo zjadanej przez niego brzoskwini.
Bari |
Generalnie nie czytam tego rodzaju literatury. Nie czytam dlatego, że z reguły jest ona fatalnie napisana, przekombinowany język sprawia, że tracę zainteresowanie najciekawszymi nawet sprawami. Czaja robi jednak dokładnie na odwrót - bierze na warsztat jakiś temat, który mnie kompletnie nie interesuje, jak na przykład muzyka, po czym opisuje ją tak, że po przeczytaniu koniecznie chce się jej słuchać. Jest w tym szacunek dla czytelnika, skromność, zdrowy rozsądek, a przede wszystkim talent. Dla mnie to jest szczególnie ważne, bo czytam wyłącznie w fatalnych warunkach, kiedy wszystko koło mnie gra,wrzeszczy i trąbi, często czytam na stojąco, a wicher przewraca mi kartki.
Molfetta |
Trani |
I wiem, że jeszcze tam pojadę. Nie mogę się już doczekać.
Ostuni |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz