Lądowałam już w różnych miejscach, z różnych powodów - a to "zatrzymajmy się, bo tu może być ładnie" (Jawor), a to, bo widziałam film tam kręcony (Brugia), a to, bo jechałam palcem po mapie po linii kolejowej, i zatrzymałam się w pierwszym miejscu, w którym wydawało mi się, że może być ciekawie (Sulmona), a to, bo uczyłam się o tym na lekcjach historii sztuki (wiem, dziwna motywacja, ale w Bieczu było wspaniale, a pani w ratuszu super miła, wyszła z pracy 15 minut później, żebyśmy mogli wejść na wieżę). Do Booterstown pojechałam, bo podobał mi się widok z pociągu :) Wysiadłam na stacji Sydney Parade, i podziwiając widoki, doszłam aż do Blackroku. Ładnie stamtąd widać Howth i Dun Laoghaire.
Uwielbiam ten widok, trzeba by to kiedyś namalować :)
OdpowiedzUsuńNooo, gotowy obraz :)
Usuń