niedziela, 15 października 2017

Cukierek nad brzegiem morza

Tellaro
Podczas ostatniej wyprawy do Ligurii stuknęła mi siedemdziesiątka - dokładnie tyle miejsc odwiedziłam w sumie we Włoszech. Dlatego, zapytana o moje ulubione, trochę się gubię. Jednego jestem jednak pewna - w pierwszej dziesiątce byłoby Tellaro.

Moje ulubione miejsce w Tellaro
A dlaczego właśnie ono? To, co pierwsze przychodzi mi na myśl, kiedy chcę je opisać, to sklep z cukierkami. Tellaro jest właśnie jak cukierki - słodkie, różowe, pastelowe, malutkie, kameralne, lekkie. Nie ma w nim żadnych zabytków na tyle poważnych, żeby nadały mu jakiś ciężar. Po jego uliczkach spaceruje słońce, oświetlając po drodze pomalowane na pomarańczowo domy. Ma jakiś taki nieuchwytny klimat wakacji, beztroski i ciepły, jak nagrzana słońcem terakota. Jego kilka uliczek zawikłało się, jak w labiryncie, a i tak wszystkie prowadzą przecież do Rzymu, czyli w tym przypadku nad morze, którego intensywny błękit fantastycznie się odcina od pomalowanych na ciepłe kolory domów.


Tellaro, spacer nad brzegiem morza
Wydaje mi się świetną alternatywą dla leżącego nieopodal zatłoczonego Cinque Terre, i chociaż zawsze będę wielką fanką Vernazzy, która, moim zdaniem, powala na kolana, to taka Corniglia czy Monterosso al Mare w porównaniu z Tellaro mogą się schować pod stół.


Tellaro, ciasne uliczki
Bo Tellaro to to samo, tylko lepsze. Lepsze, bo nikt nam nie usiłuje sprzedać co pięć metrów sukienki w kształcie worka, bo można delektować się (może nie w sezonie, ale we wrześniu już tak!) widokiem bezludnej ulicy. Turystów było tam, jak na lekarstwo, większość ludzi opalających się na plaży czy spacerujących wydawała się po prostu tamtejsza.


Tellaro, spojrzenie w górę
Tellaro nie jest jednak gigantem, a po jego pięciu ulicach nie można przecież chodzić w nieskończoność, można je więc połączyć z innymi miasteczkami nieopodal - La Serrą i Lerici.
Przeszłam to wszystko pieszo, z Tellaro do Lerici idzie się jakąś godzinę, niestety, asfaltem, poboczem normalnej drogi dla aut, co mnie trochę rozczarowało. Wynagrodził mi to tylko widok na magiczną plażę w okolicach Fiascherino, skąd było widać Portovenere i leżące nieopodal tego miasteczka wyspy. 


Okolice Fiascherino, rajska plaża
La Serra to niewielka miejscowość położona na wzgórzu, chyba jeszcze mniej turystyczna niż Tellaro. Brak dostępu do morza wynagradza znakomitymi widokami na morze, Tellaro, Lerici i pobliskie góry. 


Widok z La Serry
Żeby się tam znaleźć, należy, idąc od strony Tellaro,  paręnaście metrów przed zejściem schodami z głównej drogi do Lerici, skręcić w strome schody w prawo. Do La Serry opłaca się iść, bo autobusy nie jeżdżą zbyt często, i często idzie się krócej, niż by się na takowy czekało, a i trasa jest typowo piesza, po schodach nie jeżdżą samochody :)


Jedna z uliczek La Serry


La Serra
Z La Serry do Lerici wraca się tą samą drogą, a potem schodzi do miasteczka wspomnianymi już wcześniej schodami. A tymczasem w Lerici...


Zamek w Lerici
...nad miastem wznosi się zamek, który we wrześniu był już, niestety, zamknięty, niemniej można było wjechać windą na znajdujący się pod nim  placyk, z którego widać było samo miasteczko...

Widok z zamku na położone po przeciwległej stronie zatoczki San Terenzo
...oraz dinozaury. Zamek pochodzi z XII wieku, a swój obecny kształt zyskał w XVI, i mieści się w nim muzeum, strona internetowa zamku jednak na chwilę obecną nie działa, ale z opisów muzeum na innych stronach można wywnioskować, że w zamku jest ich (dinozaurów) więcej :)


Poza tym, w Lerici widziałam jeszcze żywego szczura, biegnącego po ulicy :)

Lerici
Lerici jest już trochę większe i można w nim dobrze zjeść. My wylądowaliśmy w La Mano Di Fatima, które ma okropne opinie na Tipadvisorze, niemniej nie spotkała nas tam żadna z opisanych na tym portalu okropności, serwis był ok, a jedzenie smaczne, nawet wzięliśmy tam też desery, chociaż z reguły staram się tak nie robić, bo jestem potem za bardzo najedzona i nie mam już miejsca na lody. 


Jak dojechać? W La Spezii należy wsiąść w autobus L (Lerici) lub S (Sarzana), który też przez Lerici przejeżdża. A w Lerici można się przesiąść na Tellaro, albo na La Serrę. Autobus odjeżdża z La Spezii, nieopodal dworca, bilety łatwo kupić w każdej tabaccherii, można nawet z autobusu, smsem :) Godziny otwarcia zamku w Lerici nieznane, Internet nie pokrywa się z rzeczywistością, i chyba najstarsi górale nie wiedzą, kiedy właściwie jest tam otwarte, a kiedy zamknięte, i dlaczego :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz