Włosi o doskonale o tym wiedzą, jednak czasami to, co widzę na tych znakach, mnie zadziwia.
Mam wrażenie, że wiele jednak zostało zgubione (zyskane?) w tłumaczeniu.
Pomijając klasyczny i znany wszystkim znak "nie przechodź przez tory", który na pierwszy rzut oka wygląda na znak "zakaz wstępu ludzi z jedną nogą krótszą", i tylko dzięki napisowi obok dowiadujemy się, że nie są jednak oni wcale niemile widziani, a któremu to znakowi jakoś nie zrobiłam zdjęcia (pewnie dlatego, że widywałam to cudo kilka razy dziennie i wmawiałam sobie, że zawsze będzie jeszcze okazja), można się z tych znaków dowiedzieć niezwykłych rzeczy. Na przykład, którędy uciekać, kiedy goni nas młot gigant:
![]() |
Poza tym, wygląda na to, że w Panteonie nie wolno nosić pogniecionych ubrań, jeść fast foodów i używać kalkulatorów :)
Bardzo często można też natrafić na namalowane białą farbą na ulicy znaki w kształcie leżącego na drodze człowieka. Na szczęście nie oznacza to wcale, że ktoś tam zginął, chociaż rozrzucone kończyny postaci zdają się to sugerować. To tylko oznaczenie pobocza dla pieszych. A może to takie zawoalowane ostrzeżenie?
Niech żyje interpretacja!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz