Calvi, Korsyka. Z uciętymi stopami, ale przynajmniej miasto widać, jak należy! |
Na Orlej Perci z uciętą głową :D |
"Ale czy ty to się tak nie boisz sama jeździć?"
Pytanie to z pozoru nie ma żadnych seksistowskich pobudek, jest zazwyczaj zadane z troską, a bywa, że wręcz z podziwem. To, co mnie jednak zastanawia w tym, to jedna sprawa: wielokrotnie podróżowałam samotnie służbowo, do szkoły, czy na studia. Od czasu, kiedy skończyłam piętnaście lat. I to pytanie, w związku z podróżą z obowiązku, pojawiło się - w ciągu tych ponad dwudziestu lat - jeden raz. Co więc sprawia, że kiedy tylko przemieszczanie się jest powiązane z przyjemnością, pojawia się ono ciągle? Co powoduje, że te same lub bardzo podobne czynności są w jednym przypadku normalne i bezpieczne, a w innym egzotyczne i ryzykowne? Doprawdy, zagadka profesora Wszędobylskiego.
![]() |
Pireneje, Fort Liberia niedaleko Villefranche. |
Na Rohaczach. |
Jest jeszcze trzecia strona tego medalu: bycie w podróży kontra życie codzienne. Tu też bezpieczniejsza wydaję się być w podróży - potencjalnemu sprawcy trudniej rozpoznać kierujące moim życiem schematy, on nie wie, jakie mam plany w podróży, gdzie pójdę, co zrobię. Czasami przecież sama tego nie wiem. Moja rodzina zawsze wie, gdzie jestem, gdzie się zatrzymałam. Jeśli idę sama gdzieś. gdzie nie ma cywilizacji, z reguły dzielę się tym z właścicielami B&B, tak, jak zrobiłam to na Aranach, albo kontaktuję się z bratem, który wie, kiedy dokładnie ma wszcząć alarm. Natomiast obserwując moje życie codzienne, nie sztuka się dowiedzieć, gdzie pracuję, gdzie mieszkam, o której i którędy wracam. Mam też wrażenie, że o wiele bardziej pilnuję się we Florencji czy Rzymie, niż robiąc zakupy w pobliskim Tesco. Pomijając już to, że z pracy czasami muszę wrócić późno, tymczasem na wakacjach zdarza mi się leżeć grzecznie w łóżku już o dziewiątej, bo następnego dnia o szóstej rano mam świetny pociąg do La Spezii, albo o piątej wychodzę na szlak.
Corrnabinna, pasmo Nephin Beg, Irlandia |
Corte, Korsyka. |
Pasmo Nephin Beg, Irlandia. W tym kiosku stoi mój namiot :) |
Croagh Partick. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz